Capitalia, pozabankowy pożyczkodawca finansujący firmy z krajów bałtyckich, od ponad dwóch lat współpracuje z Mintos. Choć nie jest największym pierwotnym pożyczkodawcą na platformie, z pewnością zapewnia inwestorom niezwykle korzystne oprocentowanie – aż do 15%. Ponieważ firma jako jedna z pierwszych oferuje na platformie Mintos możliwość inwestycji w pożyczki w oparciu o kategorię ryzyka, uznaliśmy, że to idealny moment, aby poznać bliżej wyniki firmy i jej plany na najbliższą przyszłość. Do wywiadu zaprosiliśmy Jurisa Grišinsa, CEO Capitalia.
Od kiedy dołączył Pan do Mintos w 2015 roku, jak bardzo rozwineła się Pana firma?
Dzięki wsparciu Mintos udało nam się zwiększyć dwukrotnie liczbę transakcji. Mintos pozwala nam uwolnić kapitał i skupić się na tym, na czym się najlepiej znamy – na zapewnianiu finansowania firmom oraz ocenie i monitoringowi ich wyników biznesowych.
Jak ocenia Pan dotychczasową współpracę z Mintos? Jaki procent Państwa portfela pożyczkowego został sfinansowany poprzez naszą platformę?
Jesteśmy bardzo zadowoleni z możliwości refinansowania, jakie daje nam Mintos. Obecnie 50% pożyczek finansujemy poprzez Mintos, a w najbliższej przyszłości chcemy zwiększyć tę liczbę. Teraz jesteśmy w trakcie ustalania, w jaki sposób możemy zaoferować inwestorom korzystającym z platformy Mintos nasz innowacyjny produkt finansowania dla punktów sprzedaży. Polega on na tym, że po udzieleniu pożyczki, otrzymujemy pieniądze z każdej sprzedaży, za którą klient zapłaci kartą kredytową lub debetową.
Kim są klienci firmy Capitalia i na jaki cel pożyczają pieniądze?
Capitalia zapewnia kapitał małym i średnich przedsiębiorstwom (MŚP), w przypadku gdy finansowanie bankowe nie jest dla nich dostępne lub nie spełnia ich oczekiwań. W rezultacie nie zastępujemy pożyczek bankowych, lecz raczej uzupełniamy ofertę banków. Firmy przeznaczają pozyskane od nas środki między innymi na bieżące zobowiązania, pokrycie nieoczekiwanych kosztów, zakup sprzętu, inwestycje w oprogramowanie lub pracowników. Nasz typowy klient to przedsiębiorstwo o obrocie około 0,5 mln euro, które zatrudnia około 10 pracowników.
Co wyróżnia firmę Capitalia spośród innych pożyczkodawców na rynku Mintos? Jak zachęciłby Pan użytkowników platformy Mintos do inwestowania w pożyczki Capitalii?
Capitalia skupia się na oferowaniu inwestorom pożyczek bez klauzuli wykupu. Dlatego kupując udział w udzielanych przez nas pożyczkach, inwestorzy współfinansują razem z nami pożyczki dla małych i średnich przedsiębiorstw. Wierzymy, że oferujemy bardziej sprawiedliwe formy crowdfundingu niż większość pożyczkodawców. Naszym celem jest także zapewnienie inwestorom bardziej szczegółowych informacji na temat każdej inwestycji, tak by wiedzieli, że ich środki nie są zwykłą pożyczką konsumpcyjną, lecz ważnym kapitałem, który pomaga rozwijać się firmom z sektora MŚP w krajach bałtyckich.
Czy Capitalia planuje umieścić więcej pożyczek na platformie Mintos?
Tak, chcemy podwoić liczbę pożyczek do końca 2018 r.
Capitalia to jedyny pozabankowy pożyczkodawca, który jest notowany na giełdach w krajach bałtyckich. Jak Wam się to udało?
Zgadza się. W krajach bałtyckich działa wiele lokalnych i międzynarodowych firm udzielających pożyczek klientom indywidualnym. Ich modele biznesowe opierają się na marketingu i technologiach scoringowych. Nasze doświadczenie wywodzi się z sektora venture capital, natomiast decyzje podejmują ludzie, a nie maszyny. Dlatego uważamy, że finansowanie firm wiąże się z wolniejszym rozwojem niż tradycyjne usługi pożyczkowe dla klientów indywidualnych. Od rozpoczęcia działalności w 2010 r. zdobyliśmy duże i wartościowe doświadczenie, dzięki któremu wiemy, co robić, a czego unikać przy pożyczkach dla MŚP. Powoli, lecz stabilnie zwiększamy nasze operacje we wszystkich krajach bałtyckich, stając się wiodącym pozabankowym pożyczkodawcą MŚP w tym regionie. Naturalnym krokiem w naszym rozwoju było wejście na giełdę NASDAQ Baltic w celu zapewnienia inwestorom płynności i przejrzystości.
Powiedział Pan, że Capitalia planuje skoncentrować się na wzmocnieniu swoich działań na obecnych rynkach. Jak zamierzacie to osiągnąć?
Obecnie wdrażamy długoterminowy plan. Chcemy uprościć gamę produktów, co już zrobiliśmy na Litwie i Łotwie. A następnie poszerzyć naszą ofertę o wszystkie rodzaje finansowania pozabankowego, w tym anioły biznesu i finansowanie venture capital dla naszych klientów. Uprościliśmy także i zautomatyzowaliśmy proces udzielania pożyczek małym przedsiębiorstwom, jednocześnie zwiększając zainteresowanie współpracą z większymi firmami, które potrzebują długoterminowego napływu kapitału na rozszerzenie działalności.
Czy uważa Pan, że Capitalia rozszerzy swoją działalność o kolejne kraje?
Nie sądzę, abyśmy byli na to gotowi w ciągu najbliższych 3–5 lat. Musimy jeszcze wiele osiągnąć w krajach bałtyckich, a dopiero jesteśmy na początku naszej drogi.
W drugim kwartale 2017 r. przychód Capitalii – liczony od początku roku – wyniósł 648 000 euro, osiągając wzrost o 52% w porównaniu z analogicznym okresem w roku 2016. W tym kwartale Capitalia wygenerowała zysk w wysokości 41 000 euro. Czy uważa Pan, że utrzymacie ten trend zwyżkowy?
Choć możemy pochwalić się doskonałymi wynikami, wskaźniki te nie są główną siłą napędową. Rozwój jest łatwy. Natomiast mądry rozwój – znacznie trudniejszy. Naszym celem jest zrównoważony rozwój, który pozwali nam zarówno zapewnić zysk udziałowcom, jak i stale rozwijać firmę. Wielokrotnie byliśmy świadkiem sytuacji, gdy zbyt szybki wzrost zaskakiwał firmy, które nie były w stanie poradzić sobie z wyzwaniami organizacyjnymi i proceduralnymi oraz kontrolą ryzyka. Ponadto niedawno weszliśmy na niektóre rynki, przykładowo estoński, i dostrzegamy tam duże możliwości rozwoju w najbliższych latach.
Gdzie widzi Pan Capitalię za kilka lat? Czy konkurencja jest zacięta?
Konkurencja jest łatwa jedynie w przypadku monopolu. Nieustannie reagujemy na działania komercyjnych banków, agencji rządowych i innych pozabankowych instytucji finansowych. Niemniej jednak w ciągu ostatnich lat doskonale poznaliśmy nasze miejsce na rynku i wiemy, jaką mamy przewagę nad konkurencją. Przykładowo to, co nas wyróżnia to fakt, że nie postrzegamy siebie jedynie jako dostawcy usług finansowych dla firm. Dzięki naszym narzędziom, zasobom i wiedzy wspieramy także przedsiębiorstwa w rozwoju.
Gdzie widzi Pan Capitalię za pięć lat?
Chcemy być pierwszą firmą, z jaką skontaktują się przedsiębiorstwa z regionu bałtyckiego, które potrzebują kapitału spoza banku.